• Chwyty/Teksty
  • Akordy
  • Przydatne programy...
  • O mnie
  •                                    

poniedziałek, 30 grudnia 2013

Słońca łan – Jamal


( Cała Piosenka f Gis Cis b )

Łan, daję Tobie słońca łan,
To mi przypomina, że nie jestem sam,
Sam, to nie napisane nam.
Ja i Ty to jedno.

Łan, daję Tobie słońca łan,
To mi przypomina, że nie jestem sam,
Sam, to nie napisane nam.

Zobacz to bieguny,
Które nigdy się nie znajdą
A jednak są jak my.
Gyale, ja mam to, czego trzeba Ci,
Smakuje jak mango – to siła miłości,
Nie ma takiej drugiej jak Ty.

Nawet, gdy twoje dłonie są dla mnie nieznanym lądem,
Wiem, że tu jesteś, to dopiero początek.
Nie mówię nic, pogubiłem rozsądek, porażony miłości prądem.

Łan, daję Tobie słońca łan,
To mi przypomina, że nie jestem sam,
Sam, to nie napisane nam.
Ja i Ty to jedno.

Łan, daję Tobie słońca łan,
To mi przypomina, że nie jestem sam,
Sam, to nie napisane nam.

Sommendosson dance queen
You up the things I need
Every time I see Your eyes got me feel like I'm kid
My pulse getting speed
My eyes starting bleed
Queen of all that quests that's a king hat to lead
Yes indeed
Queen on me off to positive
Turn up your body like a sensy I agreed
Turn up your worries and now I get free'd
Queen in all the suns that I need

Łan, daję Tobie słońca łan,
To mi przypomina, że nie jestem sam,
Sam, to nie napisane nam.
Ja i Ty to jedno.

Łan, daję Tobie słońca łan,
To mi przypomina, że nie jestem sam,
Sam, to nie napisane nam.

(...)

Wiem, że nadejdzie ten dzień,
Kiedy spełni się sen,
Come again, wiem to.
Kolejny raz odnajdziemy to w nas,
Nasze miejsce i czas, wiem to. x2

Łan, daję Tobie słońca łan,
To mi przypomina, że nie jestem sam,
Sam, to nie napisane nam.
Ja i Ty to jedno. x4

Ja wiem... – Jamal

motyw pierwszy
a a a a G G a a

drugi

a aa a aa a aa G Ga


Więcej niż słowo, więcej niż bym nawet chciał
Muzyka mi dodaje sił
Kiedy kiwasz głową to tak jak byś zrozumieć miał
To co chcę powiedzieć ci

Więcej niż słowo, więcej niż bym nawet chciał
Muzyka mi dodaje sił
Kiedy kiwasz głową to tak jak byś zrozumieć miał
To co chcę powiedzieć ci

Bo ja czuję ten moment kiedy to uderza w sercu
Dźwięk co jednoczy wszystkich nas na koncertach
To namacalna siła tak jak kawałek piękno
Wierzę w taką miłość, która zawsze jest jedna
Ten który jej nie zna ten pewnie dawno ją skreślił
Ten nie wie co to jest, bo mu się w głowie nie mieści to!
To jest muzyka pełna ukrytych treści
Wywiera uczucie nie wywiera agresji
Bo to słowo

A nawet, a nawet więcej
A nawet, a nawet więcej
A nawet, a nawet więcej
A nawet, a nawet...

Myślisz, że człowiek bardziej niż by nawet chciał
Potrzebuje tego by ktoś mu dał odpowiedź
Której będzie szukał sam
Każdy chciał by umieć żyć

Myślisz, że człowiek bardziej niż by nawet chciał
Potrzebuje tego by ktoś mu dał odpowiedź
Której będzie szukał sam
Każdy chciał by umieć żyć

Bo ja czuję ten moment kiedy to uderza w sercu
Dźwięk co jednoczy wszystkich nas na koncertach
To namacalna siła tak jak kawałek piękno
Wierzę w taką miłość, która zawsze jest jedna
Ten który jej nie zna ten pewnie dawno ją skreślił
Ten nie wie co to jest, bo mu się w głowie nie mieści to!
To jest muzyka pełna ukrytych treści
Wywiera uczucie nie wywiera agresji
Bo to słowo

Peron – Jamal

Wstęp x4
/d/.../a/.../G/.../a/

wstęp x2
/d/uu......u//a/uu...u/G/uu..u/a/
/d/..../a/..../G/.../a/

Rzucamy /d/ścianą o /a/groch,/G/...../a/
Biegniemy w /d/siebie przed /a/tył,/G/..../a/
Jutro /d/wymyśli nas/a/ proch,/G/....../a/
I urodzimy /d/się w /a/pył,/G/..../a/
Nic nie /d/znaczące to /a/coś,/G/..../a/
I najważ/d/niejsze to /a/nic,/G/...../a/
Widziałem /d/dzisiaj Twój /a/głos,/G/..../a/
Nie ma /d/nikogo, jak /a/Ty/G/...../a/

Dlatego...



/F/Zostań, potrze/d/buję Cię tu,
/a/To co w sobie mam tylko ciągnie mnie w dół,/G/
/F/Zostań, poukła/d/daj mi sny,
/a/Jeden z nich na pewno to My,/G/

Zostań, potrzebuję Cię tu,
To co w sobie mam, nie chce się dzielić na pół,
Zostań, poukładaj mi łzy,
Jedna z nich na pewno to Ty

Każdy dzień przypomina mi to,
Jesteś pośrodku mej głowy jak echo,
Pogubiliśmy gdzieś kod,
Potem pomyliliśmy peron,
Biegnę do Ciebie,
Jak sprawne wojsko pokonuję próg,
Gapię się w gwiazdy na niebie,
Tak jakbym wiedział, że nie czekasz już


Zostań, potrzebuję Cię tu,
To co w sobie mam tylko ciągnie mnie w dół,
Zostań, poukładaj mi sny,
Jeden z nich na pewno to My,
Zostań, potrzebuję Cię tu,
To co w sobie mam, nie chce się dzielić na pół,
Zostań, poukładaj mi łzy,
Jedna z nich na pewno to Ty

/F/o...uuuu../d/oooo
/a/Rośnie to co dzieli nas/G/
/F/oo....uuuuu/d/ooooo
/a/I ciągle jest za daleko../G/.

Policeman – Jama

wstęp

a,G,a,G,a,G,a,G,

ref x 2

a                  G                      a
Jak to policeman przeszukuje mnie?
                               G                  a
Przecież mam prawo nosić to, co chcę
a                     G                      a
To, co moje jest moje, co jara mnie
                               G                   a
W razie co nie wiem przecież jak i gdzie






zwrot.
a                         e
To jest pieśń, tak, ku wolności
a                                        G
Tej wolności, co chciałbyś ją mieć
a                          e
A twe oczy ciągle w gotowości
a                                        G
Cały czas ktoś przeszkadza ci mieć
a                           e          
Marzenia, które są, które już tutaj były
a                                     G
To nie sąd, który prawo ci da
a                           e                    
Ja jestem z tych, którzy dadzą ci siły
a                                       G
Mówimy - każdy jest wolny i tak

ref. x 2
Jak to policeman przeszukuje mnie?
Przecież mam prawo nosić to, co chcę
To, co moje jest moje, co jara mnie
W razie co nie wiem przecież jak i gdzie

 zwrot.

To jest pieśń, słowo i muzyka
I nawet jeżeli ty będziesz się bał
Chcesz tej wolności, to masz ją w głośnikach
To jest coś, co ukojenie ci da
Wiadomo, że ty, man, będziesz widział to samo
I tylko wtedy, kiedy będziesz chciał
Cieszyć się tym, co ci dawno zabrano
Ja mówię - każdy jest wolny i tak

ref.

Jak to policeman przeszukuje mnie?
Przecież mam prawo nosić to, co chcę
To, co moje jest moje, co jara mnie
W razie co nie wiem przecież jak i gdzie

Przed siebie – Faegee

1.Jestem na końcu ulicy, G
Bo tam mnie nikt nie słyszy. D
On jest tak daleko,G
A jednak tak blisko.a

2x Ref. Przed siebie idę ja, G
przed siebie idziesz ty, a
przed siebie idzie świat,e
w zywilizowany świat.G

2. Już kolejny dzień, G
Gaśnie nasz płomień. D
Ja jestem tylko jedna, G
A jak dojść do sedna? a

2x Ref. Przed siebie...

Pod Papugami – Czesław Niemen

Pod papugami jest szeroko niklowany bar                   e a F7 e
Nad szklaneczkami chorągiewką żółtą świeci skwar    e a C7 H7 e
Tu przed dziewczętami kolorowa słodycz stoi w szkle  e a F7 e
Wraz z papużkami chcą szczebiotać i kołysać się      e a C7 H7 e

    Na powietrznych swych huśtawkach   E7 a
    Na parkietach i na mostach                E7 a
    Według kolorów włosów, sukien         D7 G
    I według wzrostu                               a H7

Pod papugami wisi lustro, w którym każdy ma        e a F7 e
Most z lampionami, promenadę do białego dnia       e a C7 H7 e

    Na powietrznych swych huśtawkach    E7 a
    Na parkietach i na mostach                 E7 a
    Według kolorów włosów, sukien          D7 G
    I według wzrostu                                a H7

Pod papugami nawet wtedy, gdy muzyki brak        e a F7 e
Pod papugami w kolorowe muszle gwiżdże wiatr    e a C7 H7 e
W kolorowe muszle gwiżdże wiatr                        C7 H7 e
W kolorowe muszle gwiżdże wiatr!                       C7 H7 e

Płonie Stodoła – Czesław Niemen

1. Mówią płonie stodoła płonie aż strach, aż kurzy się z niej                 A
Trzeszczy wszystko dokoła ściany i dach gorąco, że hej                     DA
Pobiegnij tam ze mną szkoda czasu , bo                                            E
stodoła płonie a w niej ludzie jacyś są,                                                D
Sołtys chyba już zwołał prawie pół wsi, pomagaj i ty.                           A
Płonie stodoła, alarm trwa, jesteśmy na dnie.                                      ED
Dlaczego właśnie ja miałbym brać w dudy miech?                               A

2. Chwytam wiadro więc w dłonie biegnę co tchu i widzę tam co :
Płoną oczy i skronie, bawi się tłum, par chyba ze sto,
To sołtys swoją córkę za mąż dzisiaj dał
Do żonki pali się pan młody - chłop na schwał.
Zbrakło miejsca w mieszkaniu, ojciec i teść ugościć chciał wieś -
W swojej stodole zrobił bal, tańczyłem i ja....
Tak mogą płonąć stodoły każdego dnia...

3. Mówią płonie stodoła płonie aż strach, aż kurzy się z niej
Trzeszczy wszystko dokoła ściany i dach gorąco, że hej
To sołtys swoją córkę za mąż dzisiaj dał
Do żonki pali się pan młody - chłop na schwał.
Zbrakło miejsca w mieszkaniu, ojciec i teść ugościć chciał wieś -
W swojej stodole zrobił bal, tańczyłem i ja....
Tak mogą płonąć stodoły każdego dnia...

Sen O Warszawie – Czesław Niemen

Mam, tak samo jak ty, e D e D
Miasto moje a w nim: e D G C
Najpiękniejszy mój świat G C D C
Najpiękniejsze dni G C D C
Zostawiłem tam, kolorowe sny D e D (e D)
Kiedyś zatrzymam czas
I na skrzydłach jak ptak
Będę leciał co sił
Tam, gdzie moje sny,
warszawskie kolorowe dni D e (D e)

Gdybyś ujrzeć chciał nadwiślański świt G
Już dziś wyruszaj ze mną tam a e
Zobaczysz jak, przywita pięknie nas C H C G
Warszawski dzień C G

Mam tak samo jak ty...

Gdybyś ujrzeć chciał nadwiślański szczyt
Już dziś wyruszaj ze mną tam
Zobaczysz jak, przywita pięknie nas
Zobaczysz jak, przywita pięknie nas
Warszawski dzień
Warszawski dzień, warszawski dzień C G C G F D F G

Stoję w oknie – Czesław Niemen

Wst                                          D G D
                                                D G D
 
Stoję w oknie,długo w noc      D D
Całą noc tak samo jak ty        D A
Ale księżyc powiedział mi.       G D
że nie dla nas lśni...                e A D

Bije zegar - cichy dzwon
Słyszę go tak samo jak ty
I tak samo;dwie duże łzy
W oczach mam jak ty

Solo                                   D G D D G D
                                          G
                                           D G D
                                         
A kto,kto wie gdzie               G g D
Jest ta noc, jest ten dzień     G g D
Mój,mój dzień, twoja noc        G g D
Dobre sny,dobre dni...            e A

Stoję,stoję w oknie
Długo w noc
Calą noc,tak samo jak ty
I tak samo dwie duże łzy
W oczach mam - jak ty

Zak                                     D G D

Wspomnienie – Czesław Niemen




     bm7  Es7   As   G Ds   C7  F C7
Wokaliza: U- u- u...

F                   dm        gm       C7
 Mimozami jesień się zaczyna
F                   dm        gm       C7
Złotawa, krucha i miła
F                   dm        gm       C7
To Ty, to Ty jesteś ta dziewczyna
F                   dm        gm       C7
Która do mnie na ulicę wychodziła

F                   dm        gm       C7
Od Twoich listów pachniało w sieni
F                   dm        gm       C7
Gdym wracał zdyszany ze szkoły
F                   dm        gm       C7
A po ulicach w lekkiej jesieni
F                   dm        gm       C7
Fruwały za mną jasne anioły


                  bm7  Es7   As   G Ds   C7  F C7
Wokaliza: U- u- u...

F                   dm        gm       C7
Mimozami zwiędłość przypomina
F                   dm        gm       C7
Nieśmiertelnik żółty październik
F                   dm        gm       C7
To Ty, to Ty, moja jedyna
F                   dm        gm       C7
Przychodziłaś wieczorem do cukierni


F                   dm        gm       C7
Z przemodlenia, z przeomdlenia senny
F                   dm        gm       C7
Oczu płakałem szeptanymi słowy
F                   dm        gm       C7
Młodzik z chmurek prześwitywał jesienny
F                   dm        gm       C7
Od mimozy złotej majowy

F                   dm        gm       C7
Ach czułymi, przemiłymi snami
F                   dm        gm       C7
Zasypiałem z nim gasnącym o poranku
F                   dm        gm       C7
W snach dawnymi bawiąc się wiosnami
F                   dm        gm       C7            bm7
Jak tą złotą, jak tą wonną wiązaaaaaaaaanką
                bm7 /Es /As/G/Dis/C/F7+
Wokaliza: U-u-u-u.....

Czy mnie jeszcze pamiętasz – Czesław Niemen







Czy mnie jeszcze pamiętasz       E H7 E  E7
dowód na to mi daj                 E H7 E  E7
czy jak inne dziewczęta            A  H7 E c#
baju baj, baju baj                    f# H7 E E7
czy jak inne dziewczęta            A  H7 E c#
baju baj, baju baj                    f# H7 E H7

Czy mnie jeszcze pamiętasz         E   H7 E E7
i może wrócić chcesz tu             A  H7 E E7
czy jak inne dziewczęta              A  H7 E c#
zapomniałaś mnie już                 f# H7 E E7
czy jak inne dziewczęta              A  H7 E c#
zapomniałaś mnie już                 f# H7 E 

A gdy zechcesz wrócić tu               H7 E c#
wracaj z uśmiechem swym         f# H7 E 
choć bym inną kochał już                H7 E c#
będziesz tylko ty                            F#7 H H7

Czy mnie jeszcze pamiętasz       E  H7 E E7
i pamiętasz ten dzień                A  H7 E E7
czy jak inne dziewczęta             A  H7 E c#
zapomniałaś już mnie               f# H7 E E7
czy jak inne dziewczęta             A  H7 E c#
zapomniałaś mnie już               f# H7 E 

Dziwny jest ten świat – Czesław Niemen

Dziwny jest ten świat, gdzie jeszcze wciąż
mieści się wiele zła.  
I dziwne jest to, że od tylu lat  
człowiekiem gardzi człowiek.

Dziwny ten świat, świat ludzkich spraw,  
czasem aż wstyd przyznać się.  
A jednak często jest, że ktoś słowem złym  
zabija tak, jak nożem.  

Lecz ludzi dobrej woli jest więcej
i mocno wierzę w to,
że ten świat
nie zginie nigdy dzięki nim.
Nie! Nie! Nie!
Przyszedł już czas,
najwyższy czas,
nienawiść zniszczyć w sobie.

e D C a
G D G H7
e D C a
e H7 e H7

e D C a
G D G H7
e D C a
e H7 e e E7 a E7

Ref: a D
D7 GFis7
H7

e D C a
e H7 e e E7 a E7

Jak można wierzyć tylko słowom – Czesław Niemen

Nie wierzę, nie wierzę,                      D G
kiedy mówisz, że kochasz.                D A
Czy ktoś mógłby uwierzyć                 D G
tylko gestom i słowom?                     D A D

Jak można wierzyć tylko słowom,       D G
jak można wierzyć tylko gestom...      D G A

Nie wierzę, nie wierzę
zapewnieniom, że mnie lubisz.
Twoje oczy nie kłamią,
więc nie oszukuj mnie chociaż.

Jak można wierzyć tylko słowom,
jak można wierzyć tylko gestom...

Nie wierzę, nie wierzę,
kiedy mówisz, że kochasz.
Nie, nie,nie zaprzeczaj,
nie przerywaj mi, gdy mówię.

Jak można wierzyć tylko słowom,
jak można wierzyć tylko gestom...

Jeszcze swój egzamin zdasz – Czesław Niemen

Wst                                                a

Robisz to, co chcesz,                        a
mówisz to, co wiesz,                          a
wszystko byś zmienić chciał.             gis a

Każdy zwykły gest,                            a
każda prosta myśl,                            a
wszystko to złości cię.                        gis g

Lecz poczekaj, mamy czas,               a
tyle mamy dni, cały wiek.                   d e a

Popatrz, jaki świat,
ile trudnych spraw,
Jeszcze dziś nie znasz ich,

jeszcze przyjdzie czas,
jeszcze parę lat,
Może ktoś radę da.

Jeszcze swój egzamin zdasz,                          a
będziesz umiał coś,                                         d e
Na pewno sobie doskonale radę dasz.            a
Zobaczysz minie złość, cały gniew.                   d e a

Solo                                                            
                                                                      a gis a gis
                                                                       a
                                                                       d a
                                                                        a
                                                                         d E
Teraz masz szesnaście lat,
owszem to jest coś,
Lecz kiedy swój egzamin jeszcze zdasz,
Przejdzie cała złość, cały gniew.

Mimozami / Wspomnienie – Czesław Niemen

E cis fis H
Mimozami jesień się zaczyna
Złotawa krucha i miła
To ty to ty jesteś ta dziewczyna
Która do mnie na ulicę wychodziła

Od twoich listów pachniało w sieni
Gdym wracał zdyszany ze szkoły
A po ulicach w lekkiej jesieni
Fruwały za mną jasne anioły

Mimozami zwiędłość przypomina
Nieśmiertelnik złoty październik
To ty , to ty moja jedyna
Przychodziłaś wieczorem do cukierni

Z przemodlenia z przemodlenia senny
W parku płakałem szeptanymi słowy
Młodzik z chmurek prześwitywał jesienny
Od mimozy złotej majowy

Ach czułymi przemiłymi snami
Zasypiałem z nim w gasnącym o poranku
W snach dawnymi bawiąc się wiosnami
Jak tą złotą jak tą wonną wiązanką

Życie cudem jest – De Su

Kapać jak ze świecy, kroplą być. Cis Fis H2 Gis
Znaczyć każdy dzień.
W ciemną chmurę palce wbić
i uformować słońcu dźwięk.
Z zimna dobyć ciepły głos,
zrozumieć małych kwiatów cień.
Z zakamarków życia wziąć to, co chcę.

Ref.:
Dziś wiem - życie cudem jest. Bbm f Gis Fis
Co chcę, mogę z niego mieć.
Jak dźwięk słyszę jego głos.
Co dzień pragnę więcej.

2.
Po lekkich śladach bosych stóp
czasem się lawina śle.
A wielki grzmot i błysk
z ziemią też spotkanie chce.
I mały motyl wie, gdzie jego brzeg.
Natura już ubiera Cię,
a krawcy świata zły szyją strój.
Nie daj się i już.

Ref.:
Dziś wiem... /x2

Kto wie – De Su

/C/Bo kiedy miasto na /d/święta się /G/stroi
/C/Niejeden z nas o /F/przyszłość się /G/boi
Niejeden z nas w marzenia/F/ ucieka
/G/Wierząc, że spełn/F/ienie gdzieś/G/ czeka.

Ref.

A kto wie /C/, czy za /a/rogiem
Nie /d/stoją Anioł z /G/Bogiem?
I/C/ warto mieć /a/marzenia
Do/d/czekać ich speł/G/nienia.

Kto /C/wie czy za /a/rogiem
Nie /d/stoją Anioł z/G/ Bogiem?
Nie /C/obserwują /a/zdarzeń,
I nie /F/spełniają /G/marzeń!!!
Kto wie?
Kto wie?/d/
Kto wie?/C/

Niejeden z nas czasem robi jakiś błąd
Czasem się zdarza dwa razy pod rząd.
Ufa tym, co nie warci ufania,
Kocha tych, co nie warci kochania.

Ref.

A kto wie, czy za rogiem
Nie stoją Anioł z Bogiem?
I warto mieć marzenia
Doczekać ich spełnienia.

Kto wie czy za rogiem
Nie stoją Anioł z Bogiem?
Nie obserwują zdarzeń,
I nie spełniają marzeń!!!
Kto wie?
Kto wie?
Kto wie?


/F/Jeśli zrobisz ten właściwy /G/krok
/F/Zanim znów upłynie życia /G/rok
/F/To wszystko będzie tak jak /G/trzeba
Z/d/ udziałem lub /F/bez udziału /G/nieba.

Przygr.
/C/...,/a/...,/d/...,/G/   x4
/F/....,/G/

Ref. A kto wie, czy za rogiem
Nie stoją Anioł z Bogiem?
I warto mieć marzenia
Doczekać ich spełnienia.

Kto wie czy za rogiem
Nie stoją Anioł z Bogiem?
Nie obserwują zdarzeń,
I nie spełniają marzeń?
Kto wie?
Kto wie?
Kto wie?

Dear Darlin – Olly Murs

Moja /C/droga, wybacz mi moje /e/pismo.
Nie mogę powstrzymać drżenia /a/rąk
Bo jest mi zimno i jestem samotny /F/dziś wieczorem.

Tęsknię za Tobą i nic tak nie rani jak brak Ciebie.
I nikt nie rozumie przez co przeszliśmy.
Było krótko. Było słodko. Próbowaliśmy.

I gdyby moje słowa przebiły mur i spotkały Cię w Twoich drzwiach, wszystko co mógłbym powiedzieć to:
„Dziewczyno, one wszystkie były szczere”.

Moja droga, wybacz mi moje pismo.
Nie mogę powstrzymać drżenia rąk
Bo jest mi zimno i jestem samotny dziś wieczorem.

Tęsknię za Tobą i nic tak nie rani jak brak Ciebie.
I nikt nie rozumie przez co przeszliśmy.
Było krótko. Było słodko. Próbowaliśmy.

Kobieta:
Rozumiem o co mu chodzi.

Myślałem o barze w którym piliśmy.
Czułem, jakby sofa pode mną tonęła.
Było mi gorąco w uścisku Twojego spojrzenia.

I gdyby moje słowa przebiły mur i spotkały Cię w Twoich drzwiach, wszystko co mógłbym powiedzieć to:
„Dziewczyno, one wszystkie były szczere”.

Moja droga, wybacz mi moje pismo.
Nie mogę powstrzymać drżenia rąk
Bo jest mi zimno i jestem samotny dziś wieczorem.

Tęsknię za Tobą i nic tak nie rani jak brak Ciebie.
I nikt nie rozumie przez co przeszliśmy.
Było krótko. Było słodko. Próbowaliśmy.

Oj, nie moge sobie poradzić. Te ramiona są po to, aby Cię tulić.

Tęsknię za Tobą i nic tak nie rani jak brak Ciebie.
I nikt nie rozumie przez co przeszliśmy.
Było krótko. Było słodko. Próbowaliśmy.







Tekst piosenki orginal:

Dear /C/Darlin’, please excuse my /e/writing.
I can’t stop my hands from /a/shaking
'Cause I’m cold and alone to/F/night.

I miss you and nothing hurts like no you.
And no one understands what we went through.
It was short. It was sweet. We tried.

And if my /F/words break through the wall
And /G/meet you at your door,
All I can say is: /F/“Girl, I mean them all.”..../G/

Dear Darlin’, please excuse my writing.
I can’t stop my hands from shaking
'Cause I’m cold and alone tonight.

I miss you and nothing hurts like no you.
And no one understands what we went through.
It was short. It was sweet. We tried. We tried.

[Woman:]/F/ I understand where he's coming /G/from.

Been thinking about the bar we drank in.
Feeling like the sofa was sinking.
I was warm in the hold of your eyes.

So if my words break through the wall
To meet you at your door,
All I could say is: “Girl, I mean them all.”

Dear darlin’, please excuse my writing.
I can’t stop my hands from shaking
'Cause I’m cold and alone tonight.

I miss you and nothing hurts like no you.
And no one understands what we went through.
It was short. It was sweet. We tried.

Oooh I cancur. These arms are yours to hold.

And I miss you and nothing hurts like no you.
And no one understands what we went through.
It was short. It was sweet. We tried.

Ładna i cwana – Mesajah


Bo ona jest
jest ładna i cwana    /g
wykorzystuje każdego napotkanego Pana.    /c d
Uwierz mi
jest ładna i cwana
I choć przez wielu jest kochana to przez życie idzie sama wciąż
Jest ładna i cwana
wykorzystuje każdego napotkanego Pana.
Uwierz mi
jest ładna i cwana (ło, łoł, je, je, je, je, bum)
Jest ładna i cwana
wykorzystuje każdego napotkanego Pana.
Uwierz mi- jest ładna i cwana
I choć przez wielu jest kochana to przez życie idzie sama.

Codziennie idzie na bibę no i robi karierę.
Codziennie widzę ją z coraz to większym frajerem.
Gdy mówię jej że ten kolo jest totalnym zerem
Ona mi mówi- on jest moim przyjacielem.
Niewinnie się zaczęło teraz wciąga kraka
Gdzie szlaja się po nocach nie ma pojęcia matka
O rodzinie i o Bogu dawno już zapomniała
Teraz się liczy dla niej by wóda się litrami lała.
Gdy idzie po ulicy za nią się oglądają
Omamieni kolesie co dla niej wszystko zrobią
Ona udaje niedostępną i nieśmiałą,
A oni dają jej, dają jej , dają co tylko mogą
i słyszą: Zrób to
bo są na każde zawołanie
I słyszą: zrób to
tracą głowę dla niej
A od niej zakłamanie
i tylko zobacz to wszystko tylko by się jej przypodobać

Ref.
Ona jest ładna i cwana
wykorzystuje każdego napotkanego Pana.
Uwierz mi- jest ładna i cwana
I choć przez wielu jest kochana to przez życie idzie sama. Wciąż
Jest ładna i cwana
wykorzystuje każdego napotkanego Pana.
Uwierz mi- jest ładna i cwana
I choć przez wielu jest kochana to przez życie idzie sama.

Jak skinie palcem Ty będziesz jej posłańcem
Ograniczony jak na łańcuchu pies z kagańcem
Z nadzieją w sercu że będziesz jej wybrańcem
Ona wykorzystuje to co do niej czują, czują.
Oni nie widzą że sami się pogrzebują
Bo ją miłują- miłością tą się zatrują
Bo co innego myślą, a co innego mówią.
Zatem sami się okłamują, że chcą z nią być razem.
Między sobą rywalizują by być jej gachem i o jej względy
A lepiej zatrzymaj popędy, droga nie tędy!
i mimo ze może to trendy, taka moda.
Bardzo mi jej szkoda, jest taka młoda
I jeszcze nie rozumie, ze liczy się to co nosi głowa
Bo jej uroda z wiekiem wyparuje jak woda.

Ref. x 2
Ona jest ładna i cwana
wykorzystuje każdego napotkanego Pana.
Uwierz mi- jest ładna i cwana
I choć przez wielu jest kochana to przez życie idzie sama. Wciąż
Jest ładna i cwana
wykorzystuje każdego napotkanego Pana.
Uwierz mi- jest ładna i cwana
I choć przez wielu jest kochana to przez życie idzie sama. 

Każdego dnia – Mesajah

d g C (i tak cała piosenka)

Ref. x2
Każdego dnia, dziękuję Bogu za to, że Cię mam,
Za to, że jesteś przy mnie bym nigdy nie czuł się sam,
Każdego dnia, nadajesz memu życiu nowy sens,
Z Tobą mogę iść po jego kres.

I.
Bo bez Ciebie życie traci sens jakikolwiek,
Bez Ciebie nie mogę nawet w nocy zmrużyć powiek.
Każdy dzień i każdą noc chcę być tylko przy Tobie,
Jesteś dla mnie najpiękniejszą, najwspanialszą z kobiet.
Więc kochaj mnie nie tylko dla przyjemności,
Z Tobą chcę być już do końca, aż po sam grób.
Ja Tobie oddaję się w całości i zrobię dla Ciebie ile tylko będę mógł.

Ref. x2
Każdego dnia, dziękuję Bogu za to, że Cię mam,
Za to, że jesteś przy mnie bym nigdy nie czuł się sam,
Każdego dnia, nadajesz memu życiu nowy sens,
Z Tobą mogę iść po jego kres.

II.
Bo chcę być częścią Ciebie, jak Ty jesteś częścią mnie,
Chcę Tobie poświęcić me życie, tylko z Tobą dzielić się.
Ja jestem tylko Twój i tylko do Ciebie należę, już na zawsze będę kochał Cię.
Twoje gorące ciało mnie rozpala, że aż płonę,
Ja uwielbiam kiedy nasze ciała są złączone,
Uwielbiam kiedy cały w Twoich objęciach tonę,
Bo wiem, że trzymam w moich ramionach mą przyszłą żonę.

Ref. x2
Każdego dnia, dziękuję Bogu za to, że Cię mam,
Za to, że jesteś przy mnie bym nigdy nie czuł się sam,
Każdego dnia, nadajesz memu życiu nowy sens,
Z Tobą mogę iść po jego kres.

III.
I kocham Twój delikatny dotyk jak aksamit,
Kocham, gdy oddajesz mi w całości się nocami,
Kocham kiedy obsypujesz mnie pocałunkami,
Nie do opisania jest uczucie między nami.
Bo moja miłość do Ciebie nie zna granic,
Nigdy Cię nie oddam na Świecie nikomu za nic.
Ja słucham Twoich rad, dla Ciebie staram pozbyć się wad,
Bo wokół Ciebie kręci się cały mój Świat.

Ref. x4
Każdego dnia, dziękuję Bogu za to, że Cię mam,
Za to, że jesteś przy mnie bym nigdy nie czuł się sam,
Każdego dnia, nadajesz memu życiu nowy sens,
Z Tobą mogę iść po jego kres.

Krystyna – Big Cyc

Gdy pierwszy raz zobaczyłem Cię G C
W Rubinie rocznik 75 D G
Zapowiadałaś bułgarski film e C
Twój boski film w nocy mi się śnił D G

Na drugi dzień się uśmiechnął los G C
Twym gościem w studiu był Kapitan Klos D G
W kącie płakałem przez cały dzień e C
I przez kineskop całowałem Cię D G

Ref.: Krystyna, Krystyna G C
Przecież ja nie mogę bez Ciebie żyć D G
Czekam na Ciebie przez tyle lat e C
I do księżyca z tęsknoty chcę wyć D G //x2



Potem wysłałem do Ciebie list G C
Z gazety wyciąłem fotosów plik D G
Słuchałem jak Twój aksamitny głos e C
Zmienia butnych górników los D G

Rzuciłem szkołę i zacząłem pić G C
Marzyłem by na zawsze z Tobą być D G
I szybko mijał za rokiem rok e C
A ja śledziłem Twój każdy krok D G


Ref.: Krystyna, Krystyna G C
Przecież ja nie mogę bez Ciebie żyć D G
Czekam na Ciebie przez tyle lat e C
I do księżyca z tęsknoty chcę wyć D G //x2



Bywałaś teraz u mnie dzień i noc G C
Krystyny uśmiech miał magiczną moc D G
I wypełniałaś wszystkie moje sny e C
Bo najważniejsza zawsze byłaś Ty D G

Czekam na Ciebie już trzydzieści lat G C
Od tego czasu bardzo zmienił się świat D G
Nie mam kobiety, kumpla nawet psa e C
Miłość do Ciebie nieustannie trwa D G


Ref.: Krystyna, Krystyna G C
Przecież ja nie mogę bez Ciebie żyć D G
Czekam na Ciebie przez tyle lat e C
I do księżyca z tęsknoty chcę wyć D G //x2

Leń – Big Cyc

Cis Gis Cis
Kiedy wstaje, wstaje jasny dzień
Ze swej nory, z nory wychodzi leń
Fis Cis
To słońce złoci jego łeb
Fis Cis
Gdy leń pochłania słodki chleb
Fis Gis Cis
Gdy leń pochłania słodki chleb

Cis H b Cis
Leń ma czas najeść się za dwóch
Cis H b Gis
Patrzcie jak rośnie jego brzuch

Cis
Ref: Na, na, na, na, na, na, na, na
Fis Gis
Nie pracować to jest grzech
Na, na, na, na, na, na, na, na
Lecz przemęczać się to pech

Gdy pracujemy, pracujemy cały dzień
Do góry brzuchem leży leń
Nic nie robi on za trzech
Bo gdyby robił toby zdechł

Leń ma czas najeść się za dwóch
Patrzcie jak rośnie jego brzuch

Ref: x2

Makumba – Big Cyc

Mój ojciec Makumba być królem wioski.    C F G
Ja mieszkać w Afryka, przyjechać do Polski,
żeby studiować w Waszym pięknym kraju.
Skinheadzi jednak mi tu żyć nie dają.
Ja uczyć się ciężko Waszego języka.
I dostać w zęby, gdy iść po ulicach.
Polacy rasiści, każdy to powie.
I nikt tu nie lubić czarny człowiek.

Makumba, makumba.       F
Makumba -ska.                G
Polska - Afryka, Afryka - Polska.    C a
Makumba, makumba        F
Makumba -ska.               G E G Fis F

Ja chcieć uciekać, szykować do drogi.    C F G
Lecz poznać dziewczyna, co ma piękne nogi.
Ja pałać uczuciem i pałać szalenie.
I tak się Makumba zakochać w Helenie.
My szybko wziąść ślub i mieć dużo dzieci.
Rodzice z Afryka posyłać prezenty.
Ja ciągle studiować i uczyć do rana.
Hela się cieszyć z naszego spotkania.

Makumba..
Ja dużo pracować i wiele potrafić.
Polska teściowa się o mnie martwić,
Ona się ciągle modlić do Boga,
" Boże jedyny, Makumbę zachowaj " !

Ja kończyć studia i robić kariera.
My mieć samochód i bulteriera.
Ja mieszkać tu długo i nie wiedzieć czemu,
Nie chcą mnie przyjać do KPN- u.

Makumba...

Mam to w nosie – Big Cyc

Fis b
W golu jest golizna
H Cis
W ojcu jest ojczyzna
W pludrach jest pluderia
W koku kokieteria

W macie tkwi matactwo
W mańce jest maniactwo
W palu jest palenie
W wale tkwi walenie
W murze są Murzyni
W skórze skurwysyny
W dziwce jest dziwactwo
W macie jest matactwo

Fis b
Ref: Mam to w no-sie }
dis H }
Mam to w no-sie }
Fis b }
Mam to w no-sie }
H Cis }
Ooo - je, je }x2

W masie masoneria
W pasie pasmanteria
W kroku jest kroczenie
W worze jest wożenie
W polu polecenie
W pycie jest pytanie
W żłobie jest żłobienie
W nosie jest noszenie

Ref...

Na bankiecie – Big Cyc

Fis Gis 
Zaproszono mnie na bankiet 
H Cis 
Ktoś już klepie ręką w plecy 
Długie suknie jak i żakiet 
Uśmiechają się kobiety 
Pan jest teraz taki znany 
Może powie coś śmiesznego 
Proszę bardzo, proszę z nami 
Wypijemy strzemiennego 

H Fis 
Kto artystów dziś nie lubi 
Gis Cis 
W nich jedyna jest nadzieja 
U nas ciągle same nudy 
Życie podłe, świat umiera 

Fis Dis Gis Cis 
Ref: Na bankiecie o, o, o, na bankiecie x2 

Zaraz będą przemówienia 
Coś mądrego powie prezes 
Kelner upadł z przemęczenia 
Widzi gwiazdki już na niebie 
Na bankiecie, na bankiecie 
Dla ozdoby towarzystwa 
Na parkiecie w toalecie 
Tu przydaje się artysta 

Między stolikami krążę 
I uśmiecham się ostrożnie 
Nagle głośno puszczam bąka 
I uciekam, gdzie pieprz rośnie 

Ref... 

Na zadupiu – Big Cyc

Cis b
Burmistrz Zenek Śpiewankiewicz
dis Gis
Czerstwy burak z rudą brodą
Lubi wódę pić wiadrami
I podrywać piekarzową

Pan komendant twardy facet
Bezlitosny i surowy
Chodzi nago po mieszkaniu
Bo zamieszkał z dzielnicowym

Cis Fis Gis Cis Fis Gis
Ref: W małych miastach na zadupiu, o, o, o, o
Życie toczy się leniwie, o, o, o, o
Tutaj wszyscy wszystko wiedzą, o, o, o, o
U nas musisz żyć uczciwie, o, o, o, o

Na pokerze u proboszcza
W poniedziałek po kolacji
Dyskutują ważni z miasta
O pieprzonej demokracji

Kiedy na nich wszystkich patrzę
To się wściekłość we mnie wzbiera
Ale czuję, że niedługo
Będę czwarty do pokera

Ref...

Nasz PRL – Big Cyc


"Rada Państwa wprowadziła dziś o północy Stan Wojenny na obszarze całego kraju"

Fis b dis b H Cis x2
Fis

1.
Urban, Jaruzelski koszmar tamtych dni                                            Fis b
Każdy z nas miał przez nich tylko czarno -białe sny                        H Fis Cis
Z półek śmiał się ocet, kolejkowy szał                                              Fis b
W kraju małych fiatów straszył mięsnych kartek czar                     H Fis Cis
Szary świat z za szyby - niczym stary film                                          H Fis
Radiołazy z zomowcami czy nam starczy sił                                    H Cis
Ref.
Mieliśmy po dziewiętnaście lat,                                                          Fis b
tysiąc pomysłów na to                                                                          H
Jak naprawić tamten chory świat                                                       H Fis Cis
Tak wielu z nas powiedziało "Nie"                                                     Fis b
Wolności która się czaiła na granicy NRD                                       H Fis Cis
2.
ORMO i milicja, świst gumowych pał
Nie wiadomo kto donosił, ani kto z kim spał
W dresach z ulotkami na chodnikach krew
Dzielnicowi z tamtych czasów nienawidzą Cię
Radość Republika patrzysz w TSA
W Jarocinie znów zadyma Rewolucji szał
Ref(2x)
" Strzeżcie Państwa przed wrogiem- nadeszła godzina ciężkiej próby"

Nie wierzcie elektrykom – Big Cyc

b
W naszej chacie zawsze było ciemno
Fis
Mieszkamy wszyscy przy ulicy Ciasnej
Gis
Ciemnota tutaj to codzienność
F
Za to piwo bywa czasem jasne

Aż zjawił się czarodziej z bajki
Co zrobił zwarcie gdzieś w centrali
Był to elektryk ze Stoczni Gdańskiej
I myśmy mu zaufali

b Gis Cis Fis F
Ref: Nie wierzę elektryko-om x2

Dozorca znowu dostał szału
A dzielnicowy wyparował
Wszyscy wokół wpadli w zachwyt
A mur osiedla zakołował

Od dziś żarówki będą się palić !!!
Krzyczał elektryk z naszego dachu
Koniec z policją, rządów centralnych
Niech ślepi idą bawić się w piachu

Ref:

Od kiedy elektryk został dozorcą
To lata z siekierą po całej dzielnicy
Żarówki pękły lub się nie palą
Jest ciemno jak było i tylko ktoś krzyczy

Ref: Nie wierzcie elektrykom x4

Nocne uciechy – Big Cyc

Fis
Przez palce cieknie smętne życie
dis
Jak smoła płynie dzień za dniem
H
Gdy nocy brudną twarz ujrzycie
Cis
Niech każdy wyprostuje grzbiet
H Cis Fis
A dziwka nocka mało wiele
H Cis Fis
Podkasa kieckę wypchnie brzuch
H Cis Fis dis
I żądzą ciągnie cię w burdele
H Cis Fis
Gdzie brudnych szmatek podły gust

Cis
Ref: Kochanku żyj, żyj
Używaj lat
Fis
Gdyś młody jest, jest
Bo przyjdzie czas
Że pośród łez, jak stary dziad
Powleczesz się przez pusty świat
H Cis Fis
Powleczesz się przez pusty świat x2

A gdy w miłości już dogodzisz
Kiedy w zalotów wpadniesz szał
Sam nie wiesz kiedy spłodzisz
Potomka za rok będziesz miał
Powiedz człeku z tobą krucho
Dziewczyna przyjdzie pod twój dom
Gdy wypnie swe nadęte brzucho
Kościelny ślubny zabrzmi dzwon

Ref...

Pasażer – Big Cyc

a F C G

Ja jestem pasażerem,
wyrywam dermę z siedzeń,
jadę z niewielkim pieskiem,
na miejscu matki z dzieckiem.
Ja jestem pasażerem,
wyrywam gąbkę z siedzeń,
jadę z niewielkim pieskiem,
na miejscu matki z dzieckiem.

Ref: lalalalalalalala x4
Ja jestem pasażerem
i torbę mam z jedzeniem,
nakarmię mego psa,
by ze mną gąbkę rwał.
Ja jestem pasażerem,
wykręcam śrubki z siedzeń,
na wszystko leje pies,
bo lubi PKS.

Pejzaż horyzontalny – Big Cyc

Dis f
Rośnie nam pejzaż za pejzażem
Dis b
Ziemia co chwilę zmienia twarze
f c
Pejzaż zawiły jak poemat
b Dis
A temat - taki zwykły temat

Gis Dis
Ref: Pejzaż horyzontalny
Gis Dis
Horyzont różny niebanalny
f Cis Dis Gis Dis
Człowiek jak Stwórca nieobliczalny

Rosną budowle na ugorach
Jest tylko jutro nie ma wczoraj
Wiatr targa wiechy coraz to nowe
I coraz większa trwa budowa

Ref: x2

Ta rzecz przyciąga jak magnesem
Czasem zatęsknisz do pierzyny
Ale przepadłeś już z kretesem
Rzucić to wszystko dla tej roboty
Jak dla dziewczyny

Ref...

Piosenka góralska – Big Cyc

Jadą, jadą chłopcy, nikt ich nie zaczepia CFGCFG
Hej, na tę służbę u nas to nikt nie narzeka |x2 CFGC
Zawsze są gotowi, z pomocą pospieszą
Czasem pałką wymachują i się z tego cieszą |x2

Pa pa pa.... CFGC

Wszyscy są młodzieńcy, wszyscy uśmiechnięci
Hej, wszyscy wyglądają jak niebiescy święci |x2
Jadą, jadą sanie, w górze coś im mryga
Hej, nie uciekajcie ludzie, po cóż ta fatyga |x2

Pa pa pa

Czemu, a to czemu, pewnie się spytacie
Ano, panie, bo z tą służbą nigdy nie wygracie |x2

Pa pa pa

Polacy – Big Cyc

G C
My Polacy, złoci ptacy
h C D
Katolicy i pijacy
Romantycy i żołnierze
Włóczykije i rycerze

My husaria i Mickiewicz
Chopin, Boniek, Cyrankiewicz
Wawel, zamek, piękne freski
Korwin Mikke, Mazowiecki

G D C D
W naszym kraju bardzo ładnie
Stocznie, huty i kopalnie
Wisła płynie, słońce świeci
Policjanci i poeci

My jedyni i wybrani
Polski bigos, czysta wóda
Taniec gęsi z bagnetami
Kaszpirowski robi cuda

Matka Boska nie pomoże
Bo ją bardzo dobrze znamy
Biskup śpiewa a chłop orze
Amerykę przeganiamy

G D C D
Ref: Hej Polacy, hej Polacy
My jesteśmy wyjątkowi
Nadrealizm i Witkacy
O tym pisał już Gombrowicz